Logo Agnieszka Nowicka

Wspólna strata, osobne podróże: jak przetrwać ból poronienia

Date Published

Być może Wasz świat właśnie się zatrzymał. Doświadczenie poronienia może być jednym z najboleśniejszych i najbardziej osobistych kryzysów, jakie mogą spotkać parę. To nie tylko fizyczna utrata ciąży, ale przede wszystkim utrata dziecka, marzeń, planów i przyszłości, którą być może zdążyliście już sobie wyobrazić. Ból, który teraz czujecie, jest prawdziwy, niezależnie od tego, na jakim etapie ciąży doszło do straty.
Społeczeństwo często nie potrafi znaleźć odpowiednich słów, by towarzyszyć w tym doświadczeniu, co sprawia, że jako rodzice możecie czuć się osamotnieni w swoim cierpieniu. Ta „niewidzialna żałoba” tylko potęguje ból.

Pamiętajcie, że w tym wszystkim nie jesteście sami. Utrata ciąży jest doświadczeniem, które dotyka ogromnej liczby osób, choć często jest przeżywane w ciszy. To jak przezywacie tą stratę, jakie emocje Wam towarzyszą jest sprawą głęboko indywidualną. Nie ma tu właściwych i niewłaściwych uczuć – są tylko Wasze. I są one ok.

Pierwsze chwile po stracie –  wspólne, choć różne doświadczenie

Bezpośrednio po otrzymaniu informacji o stracie dominującą reakcją często nie jest smutek, lecz szok, poczucie pustki lub niedowierzanie. To naturalny mechanizm obronny, by umożliwić stopniowe przetwarzanie traumatycznej informacji. Gdy szok zaczyna ustępować, może pojawić się cała gama złożonych, często sprzecznych ze sobą emocji. Wszystkie one są normalną częścią procesu żałoby.

Jako para możecie odczuwać:
* Głęboki smutek i żal: poczucie pustki, tęsknoty za utraconym dzieckiem i wyobrażoną przyszłością
* Złość i gniew: skierowane na siebie, partnera, personel medyczny, los, a nawet na inne kobiety w ciąży. Ich źródłem jest głębokie poczucie niesprawiedliwości i być może bycia zdradzonym przez własne ciało
* Poczucie winy: natrętne myśli i samooskarżenia, analizowanie przeszłości w poszukiwaniu czegoś, co można było zrobić inaczej
* Lęk i strach: obawy o przyszłość, o możliwość kolejnych strat i o to, czy następna ciąża będzie w ogóle możliwa
* Zazdrość: intensywna zazdrość na widok kobiet w ciąży lub małych dzieci jest normalną, choć bolesną, reakcją. Jest trudnym przypomnieniem o własnej stracie
* Ulga: w niektórych sytuacjach, na przykład jeśli ciąża była bardzo trudna, zagrażała zdrowiu, była nieplanowana, niechciana lub była wynikiem przemocy, uczucie ulgi może się pojawić. Jest to jedna z najbardziej piętnowanych emocji, która często wywołuje ogromne poczucie winy.
Najważniejsze jest to, że nie istnieje jeden „właściwy” sposób odczuwania, a każda reakcja emocjonalna jest normalną częścią osobistego procesu. Macie pełne prawo do wszystkich swoich uczuć

Perspektywa kobiety
Dla kobiety poronienie jest głęboko osobistym i totalnym doświadczeniem - zarówno fizycznym, jak i psychicznym. Strata ma miejsce w jej ciele, co często prowadzi do bolesnego poczucia bycia zdradzoną przez własny organizm. Jedną z najcięższych emocji może być  wszechobecne poczucie winy. Kobieta może bez końca analizować przeszłość, szukając przyczyny tragedii w swoich działaniach  (co jest nieświadomą próbą odzyskania poczucia kontroli nad zdarzeniem, które było całkowicie losowe). Ból potęguje społeczne milczenie i brak zrozumienia, które sprawiają, że jej żałoba staje się niewidzialna, a ona sama czuje się osamotniona i zawstydzona w swoim cierpieniu.

Perspektywa mężczyzny
Mężczyźni często przeżywają stratę w zupełnie inny sposób, co nie oznacza, że cierpią mniej. Oczekiwania społeczne często obsadzają go w roli „silnego” opiekuna i wsparcia dla swojej partnerki. Ta presja zmusza wielu mężczyzn do:
* Tłumienia własnych emocji: przeżywają żałobę w ukryciu („płaczę – ale kiedy żona nie widzi”)
* Zamiany bólu w działanie: mogą skupić się na zadaniach praktycznych, organizacji formalności czy powrocie do pracy. To nie jest oznaka braku uczuć, lecz często jedyny dostępny im sposób wyrażania cierpienia
* Opóźnionej reakcji żałobnej: ponieważ więź z dzieckiem mogła być bardziej abstrakcyjna, żal może uderzyć w nich z pełną siłą z pewnym opóźnieniem
Cierpienie mężczyzny jest realne, ale często niewidoczne i nieuznane, nawet przez niego samego. Kluczowe jest, aby jego ból został zauważony i uprawomocniony.

Żałoba – Jak pozwolić sobie na stratę?

Każdy przeżywa żałobę inaczej
Żałoba jest procesem głęboko indywidualnym. Nie jest to uporządkowana podróż, która przebiega linearnie od jednego etapu do drugiego, ale raczej falująca wędrówka. W jednym dniu możecie poczuć spokój, by następnego znów pogrążyć się w rozpaczy – to wszystko jest normalne.
Kluczowym wyzwaniem dla Was jako pary jest fakt, że rzadko znajdujecie się w tym samym „miejscu” emocjonalnym w tym samym czasie. Podczas gdy kobieta, której żałoba jest głęboko fizyczna, może odczuwać silną potrzebę rozmowy, mężczyzna może skłaniać się ku działaniu, co bywa mylnie interpretowane jako obojętność. Zrozumienie, że poruszacie się po równoległych, ale równie ważnych ścieżkach, jest kluczowe dla wzajemnego wsparcia.

Sposoby na upamiętnienie
Społeczeństwo, pozbawione utrwalonych rytuałów pożegnania nienarodzonego dziecka, może minimalizować Wasz ból. Dlatego stworzenie własnych, osobistych rytuałów pamięci może być niezwykle ważnym krokiem w procesie żałoby. Pozwalają one uczynić niewidzialną stratę widzialną i realną. Na przykład:
* Nadanie dziecku imienia: to nadaje mu tożsamość i uznaje jego istnienie
* Stworzenie pudełka wspomnień: możecie w nim przechowywać zdjęcie z USG, pozytywny test ciążowy czy inne drobne pamiątki
* Napisanie listu do dziecka: w którym możecie wyrazić swoją miłość, nadzieje i ból po stracie
* Akty symboliczne: zasadzenie drzewa pamięci, zapalenie świecy w ważnych datach (np. w przewidywanym terminie porodu)
* Formalne pożegnanie: skorzystanie z prawa do pochówku dziecka, niezależnie od tygodnia ciąży, lub zorganizowanie symbolicznej ceremonii.
 

Gdy brakuje łez – kiedy nie czujecie smutku ani straty
Spektrum reakcji na poronienie jest niezwykle szerokie. Społeczny obraz żałoby jest często jednowymiarowy i zakłada głęboki smutek. Jednak Wasza reakcja jest uprawniona, nawet jeśli jest zupełnie inna i nie wpisuje się w ten schemat.

Brak smutku nie oznacza braku uczuć
Jednym z najbardziej dezorientujących doświadczeń po poronieniu jest sytuacja, w której nie czujecie tego, czego – jak Wam się wydaje – „powinniście” czuć. Brak intensywnego smutku nie oznacza, że jesteście osobami bezdusznymi, złymi rodzicami czy że strata Was nie obeszła. Może to oznaczać, że Wasze doświadczenie jest po prostu inne.

Możliwe przyczyny braku poczucia straty:
* Szok i odrętwienie: na początku, tuż po stracie, bardzo częstą i naturalną reakcją jest szok, odrętwienie i poczucie pustki. Możecie czuć się emocjonalnie zdystansowani, jakbyście obserwowali wszystko zza szyby. To naturalny mechanizm obronny. To, co jest postrzegane jako „brak smutku”, może być w rzeczywistości obecnością innych stanów emocjonalnych, takich jak złość czy lęk
* Uczucie ulgi: w niektórych sytuacjach, na przykład jeśli ciąża była bardzo trudna, zagrażała zdrowiu, była wynikiem przemocy lub była nieplanowana i niechciana, uczucie ulgi może pojawić się obok smutku, a czasem nawet go dominować. Jest to jedna z najbardziej piętnowanych emocji, która wywołuje ogromne poczucie winy, ale jest ona równie uprawniona jak każda inna reakcja
* Ambiwalencja wobec ciąży: nie każda ciąża jest od początku wyczekiwana. Wahanie, lęk czy niepewność co do przyszłości są normalnymi uczuciami. Jeśli ciąża budziła w Was sprzeczne emocje, jej utrata również może wywołać złożoną, niejednoznaczną reakcję, która niekoniecznie jest typowym smutkiem
* Brak ukształtowanej więzi: więź z dzieckiem kształtuje się w bardzo indywidualnym tempie. Szczególnie przy stracie na bardzo wczesnym etapie niektórzy rodzice mogli jeszcze nie zdążyć w pełni emocjonalnie zaangażować się w myśl o dziecku.

Gdy cierpieniem staje się poczucie winy
Największym źródłem cierpienia w takich sytuacjach staje się nie sama „nietypowa” reakcja, ale wtórne poczucie winy – przekonanie, że „przeżywamy to w zły sposób”. Zaczynacie oceniać samych siebie, myśleć, że coś jest z Wami nie tak. To niezwykle ważne, abyście wiedzieli: nie ma złego sposobu na odczuwanie straty. Problem nie leży w Waszej reakcji, ale w wąskiej, społecznej definicji żałoby, która skupia się niemal wyłącznie na smutku i łzach.

Co, jeśli w parze czujemy inaczej?
Sytuacja, w której jedno z partnerów odczuwa głęboki ból, a drugie nie czuje straty, może być źródłem niezrozumienia i konfliktu. Jeśli to Wy nie czujecie smutku, możecie czuć się winni wobec cierpiącego partnera. Jeśli to Wasz partner nie przeżywa straty, możecie czuć się osamotnieni i myśleć, że „jemu nie zależało”.
W tej sytuacji kluczowe są:
* Szczera komunikacja: otwarcie rozmawiajcie o tym, co czujecie, bez oceniania i oskarżania. Używajcie zwrotów „ja czuję...”, zamiast „ty jesteś...”
* Wzajemna akceptacja: uznajcie, że macie prawo do różnych przeżyć. Celem nie jest czuć to samo, ale wspierać się nawzajem w swoich autentycznych emocjach
* Wspólne zrozumienie: zamiast zakładać obojętność, spróbujcie zrozumieć, skąd biorą się Wasze reakcje. Być może za brakiem smutku stoi szok, lęk lub ulga, o której trudno mówić
Pamiętajcie, każda Wasza emocja – lub jej brak – jest uprawniona. Najważniejsze jest, abyście dali sobie prawo do własnych przeżyć i byli dla siebie nawzajem wyrozumiali. 

Wy i Wasz związek – jak wspierać się nawzajem?

Sztuka komunikacji w kryzysie
Różne style przeżywania żałoby mogą prowadzić do tego, że jako partnerzy czujecie się od siebie oddaleni emocjonalnie. Kobieta może interpretować zadaniowe podejście partnera jako obojętność, a mężczyzna jej potrzebę rozmowy jako nadmierną emocjonalność. Antidotum na ten dystans jest świadoma i empatyczna komunikacja.
* Mówcie wprost o swoich potrzebach: unikajcie postawy „domyśl się”. Zamiast „Tobie nie zależy”, spróbujcie powiedzieć: „Czuję się samotna w moim smutku i potrzebuję, żebyś mnie przytulił”
* Pytajcie, zamiast zakładać: gdy zachowanie partnera jest niezrozumiałe, zadajcie pytanie. „Widzę, że chcesz schować te rzeczy. Możesz mi powiedzieć, dlaczego to dla Ciebie ważne?”. Otwarta rozmowa może ujawnić, że jego motywacją jest chęć oszczędzenia Wam bólu, a nie zapomnienie
* Uznajcie i zaakceptujcie swoje różnice: celem nie jest to, byście przeżywali żałobę identycznie. Celem jest stworzenie przestrzeni, w której każde z Was może przeżywać ją na swój sposób, czując się akceptowanym. Zrozumcie, że działanie może być formą żałoby, tak samo jak rozmowa.

Intymność po stracie
Powrót do bliskości fizycznej po poronieniu to niezwykle delikatny temat. Seksualność, która wcześniej była źródłem przyjemności, może stać się przestrzenią lęku, presji i strachu przed kolejnym rozczarowaniem. Wasze potrzeby mogą być w tym czasie skrajnie różne. Jedno z Was może pragnąć bliskości jako potwierdzenia więzi, podczas gdy drugie może unikać zbliżeń z powodu bólu fizycznego, emocjonalnego lub lęku. Kluczowe są tu cierpliwość, szczera rozmowa o swoich obawach i potrzebach oraz wzajemne zrozumienie. Dajcie sobie czas i nie spieszcie się. Intymność można odbudowywać na wiele sposobów – przytulanie, trzymanie się za ręce i bycie blisko siebie również mają ogromną moc leczenia.

Świat zewnętrzny – Jak radzić sobie z otoczeniem?

Informowanie rodziny i przyjaciół
Poronienie wciąż pozostaje społecznym tabu, otoczonym milczeniem i dyskomfortem. To Wy decydujecie, komu, kiedy i w jaki sposób chcecie powiedzieć o swojej stracie. Ustalenie wspólnego frontu pomoże Wam uniknąć sytuacji, w których jedno z Was czuje się zmuszone do rozmowy, na którą nie jest gotowe. Ważne jest, aby jasno komunikować swoje potrzeby, np. „Potrzebujemy teraz o tym porozmawiać” lub „Prosimy, nie pytajcie nas o to na razie, potrzebujemy ciszy”.

Trudne pytania i nietaktowne komentarze
Może się zdarzyć, że wypowiedzi znajomych czy rodziny, być może mówione  w dobrej wierze, będą raniące i unieważniające. Stwierdzenia takie jak „To się zdarza”, „Będzie mieli kolejne” czy „To był tylko zarodek” są głęboko krzywdzące. Warto przygotować sobie kilka asertywnych odpowiedzi, które pomogą postawić granice.

„Tak widocznie miało być”. / „Bóg ma swój plan” -> „Rozumiemy, że chcesz nas pocieszyć, ale dla nas to jest teraz po prostu niesprawiedliwe i bolesne”.

„Jesteście młodzi, będziecie mieli jeszcze dzieci” -> „My teraz opłakujemy to konkretne dziecko. Prosimy, nie mówcie nam o przyszłości”.

„Przynajmniej wiesz, że możesz zajść w ciążę” -> „Ten argument w ogóle nas nie pociesza. To, co się stało, jest dla nas tragedią”.

„To był tylko zarodek/płód” -> „Dla nas to było nasze dziecko, niezależnie od etapu ciąży. Twój komentarz umniejsza naszą stratę”.

 Powrót do pracy i codzienności
Powrót do obowiązków zawodowych i społecznych może być trudny. Żałoba jest wyczerpującym procesem, który może prowadzić do problemów z koncentracją i ogólnego poczucia wyczerpania. Bądźcie dla siebie wyrozumiali. Jeśli to możliwe, rozważcie stopniowy powrót do pracy. Poinformujcie zaufaną osobę w miejscu pracy o swojej sytuacji – może to ułatwić zrozumienie Waszej ewentualnej niedyspozycji. Pamiętajcie, że macie prawo do zwolnienia lekarskiego, jeśli nie czujecie się na siłach, by wrócić do obowiązków.

Kiedy szukać pomocy? – Profesjonalne wsparcie

Sygnały alarmowe
Żałoba jest naturalnym procesem, jednak czasami ból może być tak przytłaczający, że zaczyna przypominać depresję lub stany lękowe. Rodzice, a zwłaszcza kobiety, mogą rozwijać objawy zespołu stresu pourazowego (PTSD), takie jak natrętne wspomnienia, koszmary senne czy unikanie bodźców przypominających o stracie. Zwróćcie się o pomoc do specjalisty, jeśli:

* Poczucie beznadziei i smutku nie maleje z czasem, a wręcz się nasila
* Całkowicie wycofaliście się z kontaktów społecznych
* Macie uporczywe problemy ze snem i apetytem
* Pojawiają się myśli samobójcze
* Nie jesteście w stanie normalnie funkcjonować po upływie kilku miesięcy
* Po prostu chcecie z kimś porozmawiać o tym co się wydarzyło/ co czujecie

Rodzaje wsparcia
Sięgnięcie po pomoc jest oznaką siły i troski o siebie. Istnieje wiele organizacji, które oferują profesjonalne wsparcie. Możecie skorzystać z:
Pomoc psychologa lub psychoterapeuty: terapia indywidualna lub dla par może być nieocenionym wsparciem w przejściu przez kryzys.
Grupy wsparcia (stacjonarne i online): kontakt z innymi osobami, które przeszły przez podobne doświadczenie, może stać się antidotum na poczucie izolacji i realnym wsparciem.
Fundacje i stowarzyszenia: wiele organizacji oferuje bezpłatne telefony zaufania oraz pomoc psychologiczną i prawną.

Organizacje oferujące pomoc:
Fundacja Nagle Sami: 800 108 108
Fundacja Ronić po Ludzku: 887 499 599
Fundacja Ernesta 22 350 00 50 (wew. 1 – psycholog, wew. 2 – prawnik)
Portal Poroniłam.pl

Droga naprzód – Myśli o kolejnej ciąży

Fizyczna gotowość
Z medycznego punktu widzenia lekarze często zalecają odczekanie od jednego do kilku cykli miesiączkowych przed podjęciem kolejnych prób, aby organizm miał czas na pełną regenerację. Jednak każda sytuacja jest inna, dlatego kluczowa jest konsultacja z lekarzem prowadzącym, który oceni Waszą indywidualną sytuację zdrowotną.

Emocjonalna gotowość
Poronienie niszczy poczucie bezpieczeństwa i prowadzi do intensywnego lęku przed kolejną stratą. Decyzja o kolejnej ciąży powinna być podjęta wspólnie, bez presji i w momencie, gdy oboje poczujecie się na to gotowi. Ważne jest, aby zrozumieć, że nowa ciąża nie jest „zastępstwem” za utracone dziecko. Każde dziecko jest wyjątkowe. Lęk i stres w kolejnej ciąży są całkowicie normalne. Pozwólcie sobie na te uczucia i szukajcie wsparcia, jeśli będą one paraliżujące.

Nadzieja i przyszłość
Droga po stracie dziecka jest długa, a jej celem nie jest zapomnienie. Zapomnieć się nie da i nie trzeba. Celem jest stopniowe pogodzenie się ze stratą i zintegrowanie tego doświadczenia z historią swojego życia, tak by ból z czasem stał się mniej ostry, a pamięć o dziecku mogła przynosić spokój.

Dajcie sobie czas – tyle, ile potrzebujecie. Pamiętajcie, że żałoba nie jest oznaką słabości, ale dowodem miłości. Choć strata na zawsze pozostanie częścią Waszej historii, odzyskanie radości życia i patrzenie w przyszłość z nadzieją jest możliwe.